Pewnie jeszcze wiele czasu upłynie, zanim do powszechnej świadomości naszych ziomków dotrze prawda, ze nie można w nieskończoność mieć przyjemności i ze złowienia i ze zjedzenia wszystkiego, co znajdzie się na haku.
Podziwiam gospodarzy łowiska PZW Pod Dębami w Redzikowie za odwagę ustanowienia zasady No Kill. Jest to pierwsze światełko w tunelu w odniesieniu do wód stojących pozostających w gospodarowaniu Polskiego Związku Wędkarskiego Okręg Słupsk – Koło Słupia.
Wybrałem się tam potrenować z wnukami w niedzielę poprzedzającą Otwarte Zawody Wędkarskie z okazji Dnia Dziecka zaplanowane na 4 czerwca 2017 r. Na początku szkraby w wieku od 6 do 10 lat miały radochę z łowienia uklejek. Do czasu, jak pierwszemu uczepiła się spora płoć. Od tej pory zaczęło się polowanie na okazy.
Na bacikach maluchów udało się wyholować kilka pokaźnych leszczy, a najstarszej z nich – Weroniki – karpia około 2 kg. Miło było patrzeć, że dzieci mają tyle samo satysfakcji z łowienia, co i wypuszczania z powrotem do wody złowionych ryb.


