Przez wiele lat blaszak zlokalizowany w Słupsku przy ul. 11 Listopada był największym sklepem na Osiedlu Niepodległości. Najpierw swoją placówką handlową miała w nim Powszechna Spółdzielnia Spożywców, po transformacji gospodarczej 1981 roku jakaś spółka, a jeszcze później Biedronka i nawet Chińczycy. Każda z firm wprowadzała w budynku zmiany zgodne ze swoją wizją zrobienia w tym miejscu interesu. Spółka zlikwidowała podział na część handlową i magazynową organizując na całej powierzchni ekspozycję towarów. Biedronka zaś przeniosła front lokalu na przeciwległą stronę robiąc wejście od strony ulicy. Jak już wielcy zrezygnowali z prowadzenia w tym miejscu biznesu, zaczęło się szatkowanie powierzchni pawilonu na potrzeby mniejszych przedsiębiorców.
Lokalizacja punktu wydaje się najlepsza z możliwych. Obok biegnie nowa trasa ustecka, po sąsiedzku jest szkoła i trzy wieżowce. A jednak rotacja firm próbujących tutaj szczęścia jest spora. Najdłuższy staż ma „Żabka”. Po likwidacji położonego najbliżej od nas sklepu spożywczego przy ul. Frąckowskiego 5, tylko parę kroków dalej jest do „Żabki”. Kibicuję tej placówce nie tylko werbalnie, ale i jako klient. Siedem dni w tygodniu.
Długi czas bez gospodarza pozostawał narożnik pawilonu będący kiedyś wejściem do chińskiego marketu. Ostatnio znalazło tu miejsce Biuro Rachunkowe Magdaleny Rajkowskiej. W gustownie urządzonym wnętrzu na fachową obsługę księgowo-podatkową mogą liczyć zarówno firmy jak i dorabiający emeryci. W świetle wciąż zmieniających się przepisów wybór optymalnej formy rozliczeń z fiskusem jest nie mniej ważny niż jakość świadczonej przez podatnika pracy, usług lub produkowanych wyrobów.


